Przeciw Chrześcijanom III Logos 55

Porfiriusz

porph.jpg[Co oznacza fragment o świniach i demonach.]

l. Jeśli w podobny sposób rozważymy i te opisy, to okażą się one tanim fałszerstwem. Kiedy Mateusz pisze, jakoby Chrystus spotkał dwóch demonów, którzy zamieszkiwali groby i że ci wystraszeni wcielili się w świnie, z których następnie wiele poginęło.

2. Marek ze swojej strony wydaje się wyobrażać wyolbrzymioną liczbę świń. Oto co mówi: powiedział jemu: wyjdź z tego człowieka, duchu nieczysty. I zapytał go: jakie jest twoje imię?. A ten odpowiedział: wielu jest imieniem moim, gdyż wielu jesteśmy. I błagał go, aby nie został wyrzucony z tej okolicy.

3. A pasła się tam trzoda świń. Demony zatem błagały go, aby mogły wejść w świnie. Kiedy zaś w nie weszły - w liczbie około dwóch tysięcy - rzuciły się z ustępu w morze i potopiły się, a pasterze uciekli.

4. Cóż to za bajda! Co za brednie! Jakaż niesamowita komedia! Oto dwa tysiące świń z pluskiem wpadają do morza i topią się! Ale jakże, jeśli ktoś by usłyszał, że demony błagały, aby nie zostały zrzucone w przepaść, a Chrystus nie strącił ich, lecz zgodził się na ich prośbę, posyłając je w świnie, to czyż nie powiedziałby: cóż za głupota! co za komiczność, aby uznać prośbę złych duchów, które czyniły spustoszenie na świecie i pozwolić im czynić to, co chciały.

5. To, o co prosiły demony, było pozwoleniem na igraszki w krainie żywych i uczynienie tego świata ich igraszką. One chciały bowiem i wzburzyć morze, i z tego zamętu uczynić smutne widowisko. Chciały one przebudzić żywioły, zmieszać je i zniszczyć całe stworzenie ich zgubnym działaniem. Oto więc owe istoty wyrządzające zło człowiekowi, owe zasady zła, zamiast być przez niego wrzucone w przepaść, ułagodziły go swoimi prośbami, a ten pozwolił im czynić dalsze nieprawości.

6. Jeśli ta cała historia jest prawdziwa i nie jest baśnią-jak to pokazujemy - to przypisuje ona Chrystusowi wielką niegodziwość. Oto wypędził On demony z jednego człowieka, aby je wysłać do świń pozbawionych rozumu i przeraził pasterzy, spowodował, że uciekli w panice i pogrążył całe miasto w chaosie.

7. Czyż sprawiedliwość nie polegała dla niego na leczeniu ran nie tyle jednego człowieka czy dwóch, trzech i trzynastu ludzi, ale całej ludzkości, tym bardziej, że składał on świadectwo, iż przyszedł na świat właśnie dla tego powodu? Lecz wyzwolenie jednego człowieka z niewidzialnych więzów i nałożenie ich na pozostałych; wyzwolenie jednych ludzi od ich lęków i przerażenie innych - takie postępowanie z pewnością nie jest właściwe, lecz jest niegodziwością.

8. Nawet więcej, pozwalając nieprzyjaciołom czynić, co im się podoba, poprzez przeniesienie się do innego miejsca, działa On niczym król, który niszczy swoje własne królestwo. Gdy bowiem jakiś władca nie jest w stanie wypędzić barbarzyńców ze swego królestwa, to przepędza owych z jednej jego części do drugiej, oddając tymże kolejne prowincje.

9. Czy Chrystus nie w ten sam sposób, będąc niezdolnym do wypędzenia demona z jego krainy, przepędza ich tak daleko, jak tylko może, to znaczy w stado świń? Jeśli tak, to czyni On coś rzeczywiście cudownego i wartego głoszenia, lecz równocześnie budzi się wątpliwość dotycząca Jego boskiej mocy. Rozumny człowiek po usłyszeniu tej opowieści od razu wydałby opinię i zdecydowałby o prawdziwości tejże historii, mówiąc:

10. jeśli {Chrystus} nie uwalnia od zła wszystkiego pod słońcem, lecz jedynie przepędza zło poprzez przenoszenie go z jednego miejsca w drugie, i jeśli troszczy się On o jednego człowieka, a zaniedbuje innych, to nie jest właściwym ubieganie się o zbawienie od tegoż człowieka. Przez taki sposób działania ten, który jest zbawiony, czyni życie niemożliwym dla tego, który nie został zbawiony, tak że nie zbawiony stawia oskarżenia temu, który został zbawiony. Dlatego też sądzę, że ta opowieść jest fikcją.

11. Jeśli owa opowieść nie jest wymyśloną, ale odnosi się ona do prawdziwego wydarzenia, to wzbudza śmiech ogłupiałych. Nuże, pomyślmy i o tym problemie: jak to się stało, że pasło się wielkie stado świń na ziemi Judy, skoro wiemy, że Żydzi zawsze uważali je za najbardziej obrzydliwy i znienawidzony rodzaj zwierząt? I jeszcze to: jak to się stało, ze owe świnie potopiły się w jeziorze, a nie w głębokim morzu?

Total votes: 1097